Historia Karate Kyokushin

   Historia Karate Kyokushin jest w dużej mierze związana z historią życia jego twórcy - Masutatsu Oyamy. Oyama urodził się 27 lipca 1923 roku w wiosce niedaleko Gunsan w południowej Korei. Dwa lata później rodzice wysyłają go do siostry do Mandżurii (południowe Chiny). W wieku 9 lat rozpoczyna przygodę ze sztukami walki. Do 22 roku życia osiąga czarny pas w Kenpo i 4 dan w judo Kodokan.

  ...W czasie nauki w szkole lotniczej Yamanashi, trenuje Karate u Gichina Funakoshi - najwybitniejszego mistrza w tamtych czasach, założyciela stylu Shotokan. W roku 1946 Masutatsu Oyama rozpoczyna studia na wydziale wychowania fizycznego Uniwersytetu Waseda. W czasie II wojny światowej wstępuje do lotniczego oddziału samobójców kamikadze - od niechybnej śmierci uchronił go koniec wojny. Następnie wyjeżdża do Minhou aby przygotować się do pierwszych po wojnie mistrzostw Japonii w Karate. Turniej odbywa się w Kioto w roku 1947 i Oyama zwycięża wszystkich przeciwników. Po tym sukcesie decyduje się ostatecznie poświęcić swoje życie sztuce karate i wyjeżdża na 18 miesięcy w góry doskonalić swoje umiejętności z dala od ludzi.

   W roku 1952 Masutatsu Oyama wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych aby popularyzować swoje karate, które nazwał Kyokushin (ekstremum prawdy). W Ameryce walczył z bykami w obecności wielu dziennikarzy, filmowców i licznej publiczności. To wtedy jedna z najbardziej prestiżowych gazet - New York Times nazwała go - Boską Ręką.

   Opisane pokrótce zdarzenia świadczą o wielkiej sile ciała i umysłu tego człowieka. Oyama pokonał wielu mistrzów karate, a także przedstawicieli innych sportów walki (m.in. bokserów i zapaśników). Twierdził, że w karate nie ma żadnego mistycyzmu - wszystko opiera się na ciężkiej pracy nad sobą. Twórca Kyokushin odznaczał się niezwykle twardym charakterem. Jednocześnie uważany był za człowieka o gołębim sercu. Jego uczniowie wielokrotnie powtarzają, że był dla nich jak ojciec. Oyama mawiał: - Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening karate można dotrzeć do bram niebios. Wielu ludzi - szczególnie propagatorzy karate bezkontaktowego - zarzucało mu, że Kyokushin jest zbyt brutalną sztuką walki. On jednak twierdził iż demonstracja samych form karate jest jedynie tańcem, który nie przystoi prawdziwemu wojownikowi. Uważał jednocześnie, że karateka powinien przykładać ogromną wagę do kultury osobistej, której zasady zawarte są w Kodeksie Dojo. Bez nich człowiek uprawiający Kyokushin staje się jedynie osiłkiem budzącym u ludzi odrazę. Masutatsu Oyama zakazał w czasie pojedynków karate wyprowadzania ciosów na głowę. Wiedział bowiem, jak straszne spustoszenia czynią takie uderzenia w czaszce człowieka. Mawiał: - Głowa to rzecz święta.

   Masutatsu Oyama miał najwyższy stopień wtajemniczenia - 10 dan. Był autorem fundamentalnych publikacji książkowych na temat karate, lecz przede wszystkim niedoścignionym praktykiem sztuk walki. Dlatego nazywano go - Ostatnim Samurajem. W Listopadzie 1993 roku - Ostatni Samuraj przybył do Polski z okazji odbywającego się w Katowicach Pucharu Europy w Kyokushin Karate - Oyama Cup. W hali widowiskowo-sportowej, gdzie odbywały się zawody, witał go jedenastotysięczny tłum. Była to jego ostatnia podróż zagraniczna.    Masutatsu Oyama zmarł w wieku 71 lat. Pozostawił po sobie dzieło niezniszczalne - Kyokushin.